Dokąd można się udać, gdy pogoda coraz bardziej jesienna i niepewna? Jest takie miejsce, gdzie z pewnością nie zmarzniemy i co najważniejsze, nie przemokniemy w razie deszczowej niespodzianki. Wizyta z 27 września w usytuowanym niedaleko Katowic sosnowieckim Egzotarium, bo to o nim mowa, pozwoliła nam odpocząć i zrelaksować się pośród wspaniałej zieleni. Obiekt jest połączeniem ogrodu botanicznego z mini zoo, dlatego oprócz tropikalnej roślinności mogliśmy podziwiać niezwykłe okazy egzotycznych zwierząt. Z wielkim zaciekawieniem przyglądaliśmy się znieruchomiałym kajmanom, zastanawiając czy na pewno są prawdziwe? Ogromne wrażenie zrobiły na nas też inne gady, w tym ogromne węże czy fotogeniczne jaszczurki. Jednak najwięcej radości sprawił naszym mieszkańcom żółw wodny. Wydawało się, że bardzo polubił jedną z uczestniczek wycieczki i gdyby nie oddzielająca szyba to z pewnością wyskoczyłby, podekscytowany, ze swojego przytulnego terrarium. Był to przezabawny moment, który dostarczył nam wiele radości.